..
Ósmy kontynent czyli rzecz o jaskiniach

13 | 12640
 
 
2012-11-09
Odsłon: 700
 

21. wyprawa jaskiniowa Speleoclubu Wrocław

Przed tegoroczną wyprawą trwały już od dawna gorączkowe przygotowania. Podział obowiązków, zabieganie o sponsorów, przeglądy aut, wreszcie różnego rodzaju wyjazdy kondycyjne pochłaniały czas uczestników.

Jednak przebiegu eksploracji nigdy nie da się przewidzieć. To co wydaje się oczywiste, zaskakuje w najmniej spodziewanym momencie.

Choć z Polski wyruszyły trzy szczelnie zapchane ludźmi i sprzętem samochody, jedno z nich awaria wyeliminowała jeszcze we Francji.

Upalny początek wyprawy skutkował brakiem wody. Po rozbiciu bazy ewakuowaliśmy się z rozgrzanej patelni Las Barrastrosas. Nazajutrz pierwsza ekipa założyła system wyciągowy służący do pobierania wody z jaskini, druga zajęła się transportem.

Na pierwszy ogień poszedł temat połączenia w jeden system jaskiniowy Sistema Pozu de la Aguja de Enol i Pozu las Barrastrosas. Choć ich nazwy brzmią tajemniczo, są to w rzeczywistości cztery jaskinie. Leżąca w polskiej strefie G13, która  łączy się z jaskinią 181 oraz jaskinie CEM i SCP 111 połączone dawniej przez Hiszpanów. Działając od otworu 181 połączono się z Cembavieyą. Jednocześnie kartowano nowe ciągi systemu do połączenia. Nie udało się nam niestety zaporęczować do końca i skartować jaskini SCP 111, gdyż wszystkie liny zostały przerzucone na odcinek najbardziej wytężonych prac eksploracyjnych…

Kolejne ekipy wyruszały do jaskini PE001, której otwór znajduje się  wysoko pod ścianą Torre Santa Maria. Prawdziwym Kustoszem tego podziemnego muzeum został niestrudzony Tomek. Jaskinia okazała się przebojem sezonu. Coraz to większa, głębsza, ciągle „puszczała”. Mimo wielkich nadziei, że wpadnie w końcu do wspomnianego wyżej  systemu, a więc powiększy go i pogłębi, PE najpierw zeszła niżej niż się spodziewano a następnie zakręciła. Jaskinia  kontynuuje się w kierunku południowym, wchodząc pod ścianę naszej grani.

W zeszłym roku na śniegu w studni „Gwiezdny Pył” odnaleziono ekspres. Mógł się tam dostać tylko z powierzchni, razem z osuwającym się śniegiem. Północna ściana Torre Santa Maria jest popularnym miejscem zimowych wspinaczek. Zdecydowano, że należy sprawdzić wszelkie możliwe miejsca przypominające nisze lub szczeliny. Niedostępną bez liny ścianę przeszukano, stwierdzając brak otworu.

Wobec tego poszukiwania przeniosły się do wnętrza jaskini. Grotołazi przeszli meander dający początek pierwszym studniom jaskini PE001, następnie znaleźli się nad Studnią z Wantą. W przyszłym roku czeka ich sprawdzenie metodą haczenia dalszych partii jaskini. Na wspinaczkę w tym roku zabrakło czasu.

Eksploracja „w dół” doprowadziła na głębokość ok.786 m. Wiele pracy włożono zarówno w eksplorację jak i w pomiar nowych ciągów. Jaskinia PE001 nie wszystkich traktowała ulgowo. Jej meandry pozostawiały trwałe cięte i szarpane ślady na kombinezonach grotołazów. I jak mówi się w naszym żargonie „puszcza” choć nie wszystkich przepuszcza.

W przyszłym roku czeka nas wiele pracy. Ogromnego nakładu czasu i wytrwałości wymagać będą akcje kartowania. Eksploracja PE001 stanie się zaś oczkiem w głowie wyprawy. Nasze tegoroczne sukcesy nie byłyby możliwe bez wsparcia anielsko cierpliwych rodzin i sponsorów. Dziękujemy także za patronat medialny portalowi GóryOnline.

 tekst-Agnieszka Majewska
zdjęcia- Zbyszek Grzela

 
 
KOMENTARZE
 
Nick *:
 k
Twoja opinia *:
 
ZAPISZ
 


Archiwum wpisów
 

Pn

Wt

Sr

Czw

Pt

So

Nd